Jak się pan miewa, panie Pfeifer? Bo mnie się jakoś nie chce żyć. Wszystko się stało kiepskim żartem I nie ma komu spodni szyć. Przepraszam, że do pana piszę, Lecz tylko pański adres znam. A w sercu czuję taką ciszę, Bo serce zostawiłem tam - Gdzie jest mój Homel, kochany Homel Gdzie księżyc się na dachach kładł. Ja ciebię nigdy nie zapomnę, Choć znam już prawie cały świat. Gdzie jest mój Homel, kochany Homel Gdzie płynął Soż i pachniał bez, Miasteczko, które było domem, A dziś wspomnieniem tylko jest. Jak rosną Lejbuś i Różyczka? Te pańskie dzieci, istny cud... Ja, gdybym miał o sobie pisać To zużyłbym papieru pud. A co tam słychać u Feniusi? Czy Szacman wziął za żonę ją? Ach, miły Pfeifer, jak mnie kusi By znowu pobiec pod jej dom. Gdzie jest mój Homel, kochany Homel Stracony przez historii żart Ja o nim nigdy nie zapomnę, Choć znam już prawie cały świat. Gdzie jest mój Homel, kochany Homel Gdzie płynął Soż i pachniał bez, Miasteczko, które było domem, A dziś wspomnieniem tylko jest. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|