[VNM] Warszawa pokój 3na3 komputer i playstejszyn 2 Z głośników jinx i bless jak najczęściej się da Przez 3 lata, będę gnieździł się tam Komfort? Po części mam, ale pęgi mej stan męczy mnie Bo coś mnie w chuj pieniędzy żre Hajs nie oszczędzi tu mnie Kiedy ja sam oszczędzić go chce (on nie) Hajs mówi do mnie "chcesz pić? Oboje wiemy na co w sklepie wymienisz mnie dziś" Nieraz walczę trochę, ale i tak później ubieram kurtkę Ekspedientka wie w którą oczy wlepiam półkę Śmieje się ze mnie ,bo gdy robię wejście na sklep Alkohol kupuje tam częściej niż chleb Przywiozłem bakcyla z Angli, tam w cztery miesiące Przechlałem 1300 funtów, przelicz na polskie A tamten hajs to oldshool już jest Bo w Polsce to wiesz, ile trzeba mieć Jak co wieczór chcesz pić bronksów sześć Ta, po dniu bez picia czuję że żyje I mówię nie pije,kurwa mówię stopuje na chwile I na uczelnie bez kaca pójdę, nieraz A później w domu bez procentów chuj mnie strzela Nazajutrz wśród belfrów wzbudzam dziwny podziw Gdy na ich zajęciach wypijam w godzinę 2 litry wody Ta, dziś nie piłem ale wole nie krakać Bo wiem że jutro znów pewnie się napierdolę jak szmata
Czemu jak chcę, mam problem nie mów mi wiem Mówię sobie że to za nas prochów na stres i leków na sen A chce alkohol jak większość tu, kupić raz na kilka dni a nie kilka piw dzień po dniu
[Boxi] Yo, kiedyś przypadkowo znalazłem krawiecką miarkę Kupioną na rynku radzieckim w czwartek Ceny nie znam, bym szczerze napisał Faktem jest że pomyślałem że zmierzę se bica Tak zmierzyłem że mierzę do dzisiaj Oba zazwyczaj a matka mówi to już choroba psychiczna Ale to raczej choroba dziedziczna po starym-sztangiście Jak stary mam wizje jak z panny poznał je ściślej Jedna tu nawet spytała czy wbijam już coś bo przypinam się wciąż Ja wbijałem ale w nią swego kija w tę noc Ta kumple gadają "ej player chodź w miasto" A ja nie chleje już alko bo przecież się zetnie mi białko Nie wnikaj tu w to bo nie czytam z neewseka raport Na biurku kulturystyka i sport ta Jestem pełen jak butla, więc gazy są we mnie Bo na masę wpierdalam co najmniej 6 razy dziennie Na wykład biorę litr mleka i kaszę gryczaną Czasem makaron torbę mam zawsze zapchaną Ale spoko jest sztuką wpadam w oko Więc jestem spokojny o wymianę energii Czy postępy choć wkurwiam się bo mam 3 rozstępy Kontuzje nadgarstka przy tym taki ból Że na to gówno muszę brać colagen activ plus A rzeźbę będę robił od czerwca tak myślę Wiesz co spędzę nawet sylwestra na siłce
Pije prawie co dzień Muszę jeść te cuda Zdrowie kładę na pień Chcę w w bicu mieć 5-6 jak pudzian Bronksa duszę tą szyjkę Wisze na drążku teraz A chcę wrócić na siłkę A ja się w końcu najebać /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.