Ref. Życie człowieka jak w lesie płynie rzeka Tak cicho, nierówno pokonać musi łzy Matek płaczących przedwczesnym zgonem dzieci swych (dzieci swych) [2x]
[Radamez] Czasu trochę minęło, gdy człowiek się urodził Człowiek o którego w tym kawałku chodzi Nasze ręce unieśmy wysoko do góry Dedykacja, która wzniosła To życiu może sprostać By bez problemów przez to gówno przejść Ten chyba jest Bogiem albo wysłannikiem piekieł Sprzedającym dusze młodych ludzi Ja muszę wreszcie pokonać to Pokonać ten strach, pokonać to zło...
[Bak] Więc słyszysz, nie widzisz, ale dobrze o tym wiesz Że są tacy ludzie zabierani przez śmierć Właśnie wtedy, gdy życie ich nabiera barwy W jasnym słońcu własna przyszłość w ich oczach lśni Tak nagle z niczego ktoś puka do drzwi twych myśli To pytanie dlaczego przedwcześnie giną ludzie niewinni...
Ref. 4x
[Rahim] Fotel, TiVi, gołe ściany i ty Na fotelu wygodnie jak na łące swobodnie Lądujesz w myślach Otchłań - tęsknota, spokój - nienawiść Chciałbyś zabić tego kto zabrał przyjaciela twego Każdego w każdej chwili podobny czeka los Twój krok odbijany jest w echu samotności Towarzyszem Twego życia jest wędrownik przeznaczenia On czeka na zły krok by zmienić życia tok Rzuci twą duszę w otchłań zapomnienia...
[Bak] Bo rytmy pokusy zagłuszają serca rytm Podejdźmy trochę dalej, co dzieje się z nim Po prostu - więcej nie usłyszy już nas Zginał przedwcześnie, upłynął mu czas...
Ref. 4x Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.