Ludzie żyją z miesiąca na miesiąc Wciąż się czymś ciesząc i grzesząc jak ty Spójrz na prawdę to fakty Życia cię uczą życiowe kontakty rada Patrz się prosto w oczy kiedy z kimś gadasz Nie ważne czy pytasz czy odpowiadasz Prosto idź przez życie po co się skradasz ? Chyba swój rozum posiadasz ? Uliczne konexje uczą życia cię Nie ma zaufania ten kto zdradził mnie Jeden raz potem już nie ma szans nie ma szans nie ma szans Nawet jeśli jest po imieniu sobie mówmy Wtedy też bywam nie ufny bywa W życiu była nie jedna akcja krzywa Kiedyś gadka dziś sie typ nie odzywa Jak to sie nazywa ? Przyjaźń fałszywa! Póki ma interes to koleżkę zgrywa Potem fajfus sie na osiedlu ukrywa i prawda wypływa i pękają ogniwa Łańcuch pęka jak przecięta wstęga Tylko prawdziwa przyjaźń to potęga Sprawdź to daj mu jeszcze szansę Będziesz podchodził z dystansem nieufnie Czy nie przekręci znów mnie ? Czy w chuja znowu tnie czy nie ? Uliczne konexje uczą życia cię dobrze zastanów nad tym się
Zawsze prosto idę swoją własną drogą nie po trupach do celu patrze na tych co nie mogą Nie obchodzą mnie wzory Chcę być sobą nie pozory ustawiają mnie a uliczne konexje Jak żyć ? Każdy myśli że to takie bardzo proste by być Jeden na górze jeden w dole inny musi się kryć Ktoś zaistniał szybko do przodu sie pnie Niestety słaba dusza się gnie Grasz w zielone czy ściemniasz ? I tak rozpoznam twój fałszywy uśmiech każde słowo gdy mówisz i umiesz tylko rusz głową Zawsze można urodzić się na nowo Przecież uczę się przez całe życie Trzeba słuchać ? To zamieniam sie w słuch Kolejne lekcje Walka prawdy z pozorami uliczne konexje Jeden fałszywy ruch i znów sie zacznie Każdy w kłamstwo popadnie Wiesz że to nie ładnie ? Mała kłótnia i plecy wchodzą w grę Nie mam zaufania Każdy zawszę obstawia się Zawsze wierzę w siebie i uliczne konexje