Był we wszystkim najlepszy samo uwielbienie rosło skromność dalej mu do niej niż stąd do Tokio głowa wysoko uniesiona gdzieś gdzie ujrzysz pychę grzech na ramionach, szedł z nim przez życie dzień gdy upadł jak Jezus podczas męk krzyżowych każdy znajomy zadawał ból jak cierń korony został sam zgubiła go pycha którą miał na ustach jedynego przyjaciela miał po drugiej stronie lustra
masz jedno życie brat jest pełne poświęceń musisz wycisnąć z niego jak najwięcej lecz wiesz że przecież nie potrafisz przestać lecz sam siebie bo chciwość uzależnia i nie mów że to pestka że przekupić Cię nie sposób nawet nie widzisz że rzeczy są ważniejsze od osób a to w pewnej mierze ociera się o hedonizm kiedy za szczęściem gonisz będąc dawno w agonii
zwykła panna z dobrego domu była uczona że cnota to wartość którą trzeba zabrać do grobu przechodząc w parku wśród starców budziła podziw jak nie wiem a jej chłopak miał rogi jak jeleń oceniali ją po tym że miała plany i cele i po tym że z jej czu błyszczał intelekt nieczysta w środku zewnątrz wyglądała pięknie czasami żeby ujrzeć prawdę trzeba zajrzeć głębiej
jeśli chodzi o zazdrość to ma wiele twarzy a prowadzi do skazy uczucia które w sobie tłamisz rujnujesz to co budowałeś wewnątrz serca i przez ten czas byłeś dekoratorem wnętrza życie w ciągłych pretensjach w ciągłych kłopotach ciągle się zastanawiam to uczucie czy choroba nie znam definicji tego słowa lecz podobnie tak jak Ty zgrzeszyłem wobec Boga
każdy go znał z tego że jadł za dwóch pił za trzech a potem znowu jadł i nie miał siły by iść się przejść całe dnie w domu przed kompem a jego kumple z bloku znowu na ośce chciał tak żyć było mu z tym dobrze a takim stylem życia sam sobie przybliżał pogrzeb serce tego nie wytrzymało nie miał umiaru i umarł jakoś w wieku lat dwudziestu paru
gdy gotuje Ci się krew to gniew uzewnętrzniasz i jesteś biały jak śnieg albo czerwony jak cegła rodzi się agresja i niepohamowane emocje tak których najchętniej przeprowadziłbym aborcję to niebezpieczny motyw kiedy jest już blisko a gdy Cię dopadnie to zniekształca rzeczywistość lecz mimo wszystko ktoś powiedział o tym że gniew nie oślepia a rodzi się ze ślepoty
chce ich popełniać jak najmniej wciąż się staram tu nie chodzi o "żałuję" "więcej nie pamiętam" i "nara" sam jestem leń jak ten o którym pisał Brzechwa i co dzień ktoś chce temu zaprzestać gdy mam coś zrobić mówię "zaraz się za to wezmę" a najczęściej nie robię tego bo mi się nie chce "już idę" "zaraz to zrobię" "za chwilę" wydaje mi się że "leń" to moje drugie imię
leniwy gościu często nie chce mi się wstawać pierdolę kościół bo wystarczy moja wiara nie bierz ze mnie przykładu bo aż mi wstyd czasem mam ochotę siedzieć i nie robić nic mój termin ważności nieświadomie się kończy już cenny czas już nie wróci ziom nie ma opcji a sekundy życia odliczają mój czas więc pomyśl ile sekund Ci uciekło w świat.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.