Czarna ziemia , Ta, ta, ta, ta, 3 talent's , Sprawdź to ziomek, W innych kolorach, Jedziemy z tym, A,a ...
Ref. Czarny Śląsk, czarna ziemia którego wy nie lubicie, Nie ... brudny teren Polski którego się wstydzicie, Ta ... Śląsk to inny kraj, bez przerwy tak mówicie, A ja bronię tego śląska bo to całe moje życie. [x2]
Nie da się ukryć, to najgorszy teren Polski, Ale, wciąż mam w sercu wyryty herb śląski, Czarna ziemia po której co dzień stąpam, Daje szybkie kroki, płyną rymów potoki. Prosto z podziemia miasta zwanego Zabrze, Tu jest moje życie witam cię bracie, Od pięciu lat, wciąż chłonę tę muzykę, Więc ... ćwiczę ją co dzień jak poranną gimnastykę, Bo to śląski styl, śląski rytm, śląska sztuka, Hip-hop to nauka, a nie muka, Więc ... jeśli umiesz słuchać to piątka dla ciebie, A co słychać w Zabrzu, tego pewnie nie wiesz, Przecież Śląsk to inny kraj, Tu inaczej płynie życie, Tego śląska nie lubicie, Ja bronię go nad życie, Choć mówicie że to brudna ziemia śląska, Nie widzicie jednak, że to przecież Polska. Aglomeracja śląska, Nasza kraina, gdzie mleko i miód,w czarnym kolorze spływa, Żule na ulicach łykają znowu pills, Kolejny raz w tygodniu spisuje ich policja, Trzeba jakoś wytrwać, w tym urojonym świecie, Czynnych kopalni, coraz mniej tutaj znajdziecie, Kopalnia po kopalni, słyszę - likwidacja, W Warszawie już ruszyła, kolejna demonstracja, To widzisz w telewizji, lecz posłuchaj co co ci nadam, Rymów Silesii, do tego bity składam, Bo ... widzę familoki, kamienice no i bloki, Jak Śląsk szeroki, takie same widoki, Kocham ten rejon, bo tu się urodziłem, Widok tego wszystkiego, wciąż odnawia mi siłę, Skażenie biologiczne niszczy przyrodę, Niszczy nasz dom, zwany Górnym Śląskiem.
Czarny Śląsk, czarna ziemia ... x 2
Ja jestem stąd, i się tego nie wstydzę, Lokalny patriota, bo Śląsk to moje życie, Jeżeli nie wierzycie, to sprawdźcie to sami, Ja stoję tu z MiC'em, otoczony hałdami, Pokój górnikom, walczącym z problemami, Jak wykarmić rodzinę, tak marnymi stawkami, Lewe interesy, są tu na porządku dziennym, Śląsku, ach Śląsku ty jesteś tak bezimienny, Bezlitosna czarna ziemia, pochłaniając te istnienia, Nie patrząc na rodzinę, nie patrząc na marzenia, Szychta do zrobienia, kalkulacje, przemyślenia, Ten comiesięczny styl, jak coś do jedzenia, Pewnego dnia przychodzi zabójca niewidoczny, Bezbronny, jedna iskra, wybuch ogromny, Imię zabójcy : gaz ziemny, etan, metan, Siedmiolatek pyta czemu taty z nami nie ma. Kopalnie, huty, Śląsk mocno zatruty, Tu krzywe chodniki, na których niszczę buty, Węgiel wydobywany, przez to teren zdegradowany, To opis Śląska mieszkańcom dobrze znany, W kopalniach wciąż wypadki, ludzie giną za młodu, Ciężką pracą dają ciepło, i energię w domu, Jednak, ktoś po kryjomu kradnie węgiel z torów, By mieć na chleb i zabić uczucie głodu, Choć niełatwo się z tym żyje to i tak stąd nie wyjadę, Bo kocham ten Śląsk i jakoś daję radę, Ta miłość do Zabrza, ona mnie ogarnęła, Z rana i wieczora, przychodzi do mnie wena, Ona daje mi pomysły, Dzięki niej uwalniam zmysły, To co mam w sercu, przelewam na papier, Potem bice, fele, wita mnie podziemna scena, Zabrze moim miastem M. I. C. U. do usłyszenia.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.