Pakty i kwity znawcy i krytyk kontrakty, elity fakty i mity pseudowierni wtopieni w kazania z mocnych tonów uziemieni przez podatki nie boją się boskich gromów Pranie mózgów piętnuje jak przezrocze oczy nie widza grzechu, gdy puszka grzechocze Ciężko nie rwać włosów i zachować umiar Pierwsza komunia, piąta kolumna, druga komuna Pożyteczność kościoła jest kosmiczna poprawczaki, przytułki, odwyki, hospicja Ci z poczuciem misji szarpią struny głosowe Są jak Titanic, lecz wielgus to czubek góry lodowej A dla dzieciaków bałagan wygląda smutno dobrowolnie na msze, albo szlaban na podwórko Błagam, religia na skróty, wiara w ikony to wszystko, aż się prosi o demotywatory Mierzę to inna miarką siostra jest misjonarką Ale macie do czynienia z wiarą, a nie z słynną marką Żadnej kolędy, wolę zachować banknot chyba, że religia pozwala wam całować się z klamką
Rzućcie na tacę Rzućcie na tacę Rzućcie na tacę Rzućcie na tacę Rzućcie na tacę Bo im więcej na tacy Tym można częściej mataczyć (x2)
Muflon:
Nie płakałem 2 kwietnia, ani gdy chowali trumnę ale nie drwię z twojej wiary, gdy traktujesz ją rozumnie Jeżeli coś ci daje, to miej ją w sobie tak ogólnie mi obiektywnie dała tylko rower na komunie Ktoś mi go zajebał, nie podpiąłem go jak wszyscy Może to zemsta Boga za wybór swobodnej myśli Ona wygrała konklawe, wnoszę, że wiarę bo gdy Bóg istnieje no to mam przejebane Przecież tyle razy kwestionowałem jego wolę to taki zakład Pascala, tylko na lewą stronę Wierząc w niego zaprzeczył bym sobie najgłębiej Bo jeśli istnieje, wszyscy moi idole są w piekle Tylko tak zrozumiem sedno moich własnych zwycięstw jeśli osiągnę je bez żadnych modlitw, żadnych życzeń To lekki patos, ale to jedyna prawda Nie będziesz wolny, póki nie zerwiesz tego jabłka
Rzućcie na tacę Rzućcie na tacę Rzućcie na tacę Rzućcie na tacę Rzućcie na tacę Bo im więcej na tacy Tym można częściej mataczyć (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.