Czasem myślę kurwa, jak najszybciej stąd sie urwać drażni ulica i bulwar,no a kusi zwykła trumna dumna matka nie będzie i z resztą nie była nigdy śmieszy mnie koloratka a irytują modlitwy
sielanka nad jeziorem, w parkach czasem na skrwerach afera na chuj morde wydzierasz system jedynek i zer a kamery oko szpera, dogłębnie chce poznać temat na psach zawsze mów nie znam, nie widziałem i nie mam
informacji po pierwsze pierdolę władzę po drugie ich ideały nakryłbym stalowym włazem bo cuchnie mi jezus ulepiony z monet wiem wiem, skurwysynu, pecunia non olet
Społeczeństwo chore, na krzywy system wartości rozszarpałbym zmorę nienawiśc nigdy nie pości codzienność stała się horrorem, planowany spisek kto ma utonąć utonie kto nie wisi będzie wisieć
już stawiają szubienice , wystrugajmy swoją jak młot na czarownice, odpłacimy gnojom zbyt często słysze, chujowo ale stabilnie jebie mi z ryja wojną, więc nikt nie stoi nigdy przy mnie
brak tu przyjaciół, nie chcą darzyć sympatią pomieszało się na stykach trochę, zwłaszcza ostatno coś siadło jak strzyga dusi, wchodzi mi w tkanke a ty nie patrzjak głupi tylko też podejmij walkę
przynieś chaos, siej rozpierdol, wiem co mówię, na pewno większośc z własnej woli służy, jebanym ścierwom rozgrzesza się wielką walką z patriarchatem nie szanujesz tych co raz i w kiblu, to na chuj szmatę
przedstawiasz jako smutną ofiare wszelkich afer suka nie da, pies nie weźmie myśle koniec z tym tematem a jak jara ją zabawa codziennie innym batem no to chyba siebie warte są kawałki gówna zatem
II zimą czy latem tak samo was nie znoszę biłbym was batem i poniżał własym moczem a w co wierze to jest fakt, że nie jestem sam w amoku dla mnie zawsze kolor krwi miał jebany święty spokój
trudno jest dotrzymać kroku, dzisiejszej metamorfozie wydeptano ścieżkę z boku, koleś umierał na mrozie jedni mają na odzież, drudzy tylko na różaniec ale po 22 wrota już są zamykane
otwieraj kurwa chamie, bo ci rozpierdolę mordę bum , rozjebane drzwi, a w głowie miał wściekłą hordę Złe duchy były głodne każdy ma dwa oblicza z tym, że przed jednym spierdalasz, drugie utytłane w krzykach
strachu, przerażenia, korzeni szukaj w przeszłości pocharatane pyski i patologia kości przepierdolone zyski i ciągły brak miłośći degradacja dziwki do folderu "nieudany dowcip"
morderczy pościg, droga do nikąd opłacona autostrada no i wliczone ryzyko bardzo fajna zabawa po 12 miligramach śledzić gościa co zajechał drogę, i tego chama
zostawić w rowie, niewyjaśniony dramat w pizdu lubię twarze ludzi którzy na swoich kolanach robią tylko dwie rzeczy i to arcy podobnie oddają cześć swemu bogu lub kłami zdejmują spodnie
śpiewają psalmy albo w ryj biorą pały kiedyś jeszcze się spotkamy, no bo świat jest przecież mały podliczymy zyski i straty, kto co jest winien jak pomyślisz ,wysilisz się to ciało nie wypłynie
łeb jak dynie, roztrzaskaj, kiedy przesadzi nastolatki, biba, wpadki, jedna z drugą matka madzi potencjalnie, potwory rodzą się długo w mózgach koniec rymowanki o zwykłych ludzkich kurwach.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.