[Zwrotka 1] Weź moją rękę, podejdź, one widzą serce Ponoć ręczę za siebie, tobie nie powiem więcej Ona była tą, którą chciałem mieć na zawsze Była noc kiedy myślałem o każdej, ale ciebie Nawet w niebie, nie oddałbym W niebie wtedy kiedy siedzę i gdy unosi się dym Tylko patrzę się w transie i patrzę przyjaźnie Trafia szlag więc, obracam je w pył nagle Cicho już, widzę, że myślisz o tym samym Zamiast superlatyw, dostrzegasz same wady Stare sprawy wyrzuć je z pamięci kocie Podejdź do mnie, może się poszczęści chociaż wątpię
[Refren x2] Spierdoliłem wszystko, czy będzie ci przykro? Zaśniesz dziś z tym, co między nami zaszło Ile razy będę cierpiał, też chcę czegoś pragnąć
[Zwrotka 2] Jeden impuls, moment, kiedy widziałem pierwszy raz Przyjdź tu, podejdź, nie chcę być już sam Przytul i powiedz, wreszcie patrz Ilu w tobie widzi tak jak ja, przestrzeń gwiazd Werter, człowiek, przecież wiesz, że warto Prędzej, spraw jak najszybciej, żebym nie chciał zasnąć Nie jesteś drugą, więc nie wiem co myśleć o tobie słońce Sumienie długo sumienie sprawiało problem słońce Zawsze chciałem ci powiedzieć, dlaczego słońce Zawsze nie po drodze do ciebie przez szczerość Teraz wątpię, że dam radę wrócić, to prawie pewne Nie chcę się kłócić z sumieniem, po prostu weź mnie za rękę
[Refren x2]
[Zwrotka 3] Nie potrafię tak, choć wiem, że to nie grama 100% I nie ważne czy mój sens straciłem właśnie przez mój postęp Nie wiem, wiem, że chcę ciebie, misja niemożliwa Przede wszystkim, chciałbym cię w końcu widywać Bo nie umiałem tego wyznać, chociaż był taki plan W hipotermii z dodatkiem dziury w czaszce, straszne Jasne kurwa przestań Nigdy Czego pragniesz? Sam chcę Czego? Nie wiem [?] Wyjdź za mnie! Tak bardzo, tak bardzo, tak bardzo Tak bardzo, tak bardzo, tak bardzo Tak bardzo...
[Refren x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.