Jak ludzkie życie tu wszystko ma swój kres Tu z dnia na dzień słowo przyjaźń traci sens Jedni potrzebują bo nie mają nic Inni mają więcej niż potrzebują żeby żyć WWA cienka cierpliwości nić Tu dotkniesz dna tu przyjdzie ci u kresu zgnić To jest rap co pozwala przetrwać być To jest rap co odzwierciedla dobro,syf Jak w mgnieniu oka widzę te krzywdy Dzieci gorszego Boga żywią w nim trwoga Ambicją droga, dobro to slogan urazę jak Każdy chowam, to co dostane z nawiązką oddam Życie tak kocham że się nie poddam Ale czy nigdy ? Przecież też pamiętam dni gdy ściśnięty żołądek Gdzie zdrowy rozsądek do czegokolwiek chęci w ogóle Konflikty ciągle, zachowania podłe,godne I monotonne płodne dziś ślij, I przyjaźnie dozgonne Ulży mi gdy cel swój osiągnę Staram się słuchać wspierać pomagać Nie potrafię udawać łgać Uczę się co znaczy z siebie coś dawać Odpowiedzialność brać Ale czy całe życie będę o tym pamiętać ?
Nie wszystko jest takie jakie powinno być Ktoś potrafi oddychać ale nie potrafi żyć
Czy ludzie mają dosyć czy chcą coś w życiu zrobić Nie będą się już prosić nie będą bić się o nic Na darmo nerwów trwonić na łeb na szyje gonić Nie będą bierni będą reagować będą sobie wierni Będą się szanować w życiu codziennym Będą się kochać własnego zdrowia nie będą dewastować Wymkną się z biedy nie będą talentu marnować Nigdy żałować, słowa otuchy a źródło biedy ? Życia odruchy ludzkie odruchy Nie jest mi wszystko jedno tylko razem naprzeciw Wegetacji i tragediom tyle pokus a nic na pewno Żywot wokół i uczucia które nie śpią A ludzie żyją obok obojętnie podchodząc wiesz wobec kogo ? Wobec siebie samych każdy sfatygowany W wir życia uwikłany Z tych dobrych uczuć jakby wyssany Ten bliski ktoś wiem sprawia przyjemność Wyładować złość wiem to codzienność I rzeczywistość co ze snu budzi Dlatego ten hip hop jest o ludziach i dla ludzi
Nie wszystko jest takie jakie powinno być Ktoś potrafi oddychać ale nie potrafi żyć
Ubolewam widzę bezradność widzę bezmyślność Ale nadal ufam że spojrzenia nie zmieni żadna okoliczność To spojrzenie prawdziwe czułe przenikliwe nigdy zdradliwe Bo nie potrafię [?] oddalić gdy będziesz się dławić Gdy ja ból ukoić i sprawić że uwierzysz że życie ma sens Że mimo dotkliwych następstw mimo tych wrażeń Nasze kilka wyrzeczeń na rzecz prostych marzeń nadają mu smak Jak bliskich osób uśmiech na ustach O przyszłości i słabościach zapominam Myślę o ludzkich impulsach nie tylko białe i czarne Szanuje prawdę nikt nie ma monopolu Bo to nie takie łatwe jak ludzie łaknę Tego co dobre nigdy full opór chce od wyrzutów mieć święty spokój Z życia nie jedna migawka nie dająca odetchnąć moralna czkawka Na pewne sprawy brana poprawka Czy dobro od życia zawsze w małych dawkach ?
Splot wszystkich ludzkich spraw wśród istotnych kłamstw i prawd Nie zapomnieć o wartościach o ludziach i ich codziennych radościach Mimo przeciwności dziś zapomnieć o tych złościach Nie ma dolegliwości ocean możliwości Tu i teraz w teraźniejszości Szacunek prawda miłość przyjaźń zdrowie hiphop pokój Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.