Kartka się zgubiła, to nie koniec świata „Gdzie są moje fajki?”, napierdala tata „Musisz jeszcze raz do Baśki warzywniaka!” A więc sobie idę, w mojej ręce siata
Sabotaż! Sabotaż!
Po jakie zakupy!? Nie ma już znaczenia! Świat idzie do przodu, świat wychodzi z cienia Trasa, dom, warzywniak, znam na pamięć prawie Kartka znów zgubiona, ja świetnie się bawię
Sabotaż! Sabotaż!
Kartka się zgubiła, ale mam to w dupie Miała być fa-solka, para-solkę kupię „Jak się zdenerwuję, kupię wszystko sama!” „Mój syn anarchista”, drze się na mnie mama
(Sabotaż) (Sabotaż) Drze się na mnie mama (Sabotaż) (Sabotaż) Drze się na mnie mama (Sabotaż) (Sabotaż) (Sabotaż) (Sabotaż) (Sabotaż) (Sabotaż) (Sabotaż) (Sabotaż)