To był pierwszy dzień mojego życia Wiele dróg do przebycia tajemnic do odkrycia Czasu wciąż za mało by powiedzieć to co czuję Kocham Cię mamo, czy dobrze się czujesz?
Wszystko jak zawsze ta sama rutyna Pobudka, autobus cały ten poranny klimat Skąd mogłem wiedzieć jaki będzie finał Przecież tak dobrze ten dzień się rozpoczynał
Wieczorne godziny początek koszmaru Dzwoni telefon pańska matka jest w szpitalu Setki pytań--- dlaczego? co się stało? Znaleziona na ulicy nic już zrobić się nie dało
27zł jej życie kosztowało Dlaczego tak się stało? Dlaczego tak się stało?
Jedno marzenie mam Zobaczyć spokój na ulicach naszych miast Choć jeden raz nie bać się spać //x2
Dwóch chłopaków z podwórka Jak co dzień bez zajęcia Pieniądze do wzięcia Nawet sekundy wahnięcia
Wieczorna pora, miasto w deszczu tonie Spocone dłonie krew w młodych żyłach płonie Bejsbolowy kij na butach ślady krwi Przerażający krzyk który już nie zmieni nic
Młode serca bez litości żądzą owładnięte Może pieniądze odbierają człowieczeństwa resztę Może miłości nigdy nie doznali w domu Może po prostu nie potrzebni są nikomu
Może nikt nie miał czasu a może i chęci By poznać ich problemy wszyscy byli zbyt zajęci Może w filmach wciąż za dużo jest przemocy Może po prostu nie szukali już pomocy
Cokolwiek było powodem tej Zbrodni I tak za parę dni świat znów o tym zapomni
Jedno marzenie mam zobaczyć Zobaczyć spokój na ulicach naszych miast Choć jeden raz nie bać się spaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.